środa, 18 grudnia 2013

To już 14 tydzień

To już 14 tydzień. W piątek mam wizytę u lekarza, postanowiłam zmienić lekarza a właściwie wrócić do tego który prowadził moje dwie poprzednie ciąże. Jest to lekarz z dużym doświadczeniem, nie jestem dla niego kolejną anonimową pacjentką która przychodzi płaci i wychodzi. a potem w szpitalu lekarz nie pamięta że to jego pacjentka. A tak właśnie się czułam w kilku prywatnych gabinetach. Mam do niego telefon i bez skrępowania mogę zadzwonić o każdej godzinie jeśli by się coś działo bądź jeśli źle się czuję. Zawsze doradzi przez telefon bądź zaleci pojechanie do szpitala, wiadomo nie jest w stanie ocenić pacjentki przez telefon. Pamiętam jak dzień przed drugim porodem dzwoniłam do niego 5 razy. Najpierw odszedł czop śluzowy (to był 37 tc) i zadzwoniłam się dowiedzieć co robić bo nie do końca byłam pewna czy jechać do szpitala czy nie. Kazał zostać w domu i pouczył kiedy jechać do szpitala. Później zaczęło mi wariować ciśnienie (leki na nadciśnienie przyjmowałam od 15 tygodnia), byłam na kontroli w szpitalu lekarz kazał wrocić do domu bo mam blisko szpital i dzwoniłam czy napewno jest ok. kazał isć spać a rano jak ciśnienie będzie wysokie to na oddział jechać to mnie przyjmie.Ranojak przyszedł na obchód to ja już na porodówce leżałam i smiał się ze mnie że nie poczekałam na niego.
Wracając do mojego stanu do od kilku dni jak biorę się za sprzątanie, bądź jest jakiś inny wysiłek (nie ponad normę) tylko czynności które wykonujemy na codzień w domu to zaczyam się źle czuć. Boli mnie głowa i strasznie szybko się męczę. Nawet odpuściłam sobie zmianę zasłon i firanek u nas w mieszkaniu.  W poprzednich ciążach miałam problem z wysokim ciśnieniem i przyjmowałam regularnie tabletki obniżające ciśnienie. Od początku tej ciąży jeśli zaczym źle się czuć to od razu lecę po ciśnieniomierz. Póki co ciśnienie jest w pożądku a ciśnienie mam maksymalnie jakie miałam to 135/85 a jak poleże to spada do 120/70 więc nie jest takie wyskokie. Aczkolwiek zaczynam się bać tego że w każdej chwili może byc inaczej. Biorąc pod uwagę te objawy. I będę musiała iść na kontrolę do szpitala poprzednio w 15 tygodniu przed samą wielkanocą musiałam zostać. Chcę pogadać z lekarzem żeby tego uniknąć. Jak wiadomo nie będzie mi łatwo zostawić 2 dzieci.... i tu nie chodzi o rozłąke a o to ze nie bardzo mam z kim je zostawić. Moja mama pracuje, mąż też w pracy całymi dniami i nie jest w stanie sobie pozwolić na kilkudniową przerwę teraz każdy chce mieć ciepło w domu i ma dużo pracy (nie wiem czy wspominałam ale zajmuje się on właśnie ogrzewaniem w domkach jednorodzinnych,biurowcach itp.)
Tak więc będę codziennie kontrolować ciśnienie, poproszę o receptę na leki i jeśli bedę mieć skoki ciśnienia to za telefon i na wizytę do lekarza. Zobaczymy co on na to.

5 komentarzy:

  1. Zaufany lekarz to podstawa. Najważniejsze, żebyś czuła się bezpiecznie. Świadomość, że można zadzwonić w razie wątpliwości i jakiegoś problemu jest bardzo ważna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejszy jest lekarz.. godny zaufania i taki przy którym dobrze się czujesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju gratulacjeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee nawet nie wiedzialam. musze czesciej zagladac :D buziak w brzusio

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak bardzo gratuluję! :) Ja właśnie zaczęłam drugi trymestr i zaczęłam się stresować, że nie za bardzo z mężem jesteśmy teraz przygotowani na przyjście dziecka! Zaczęliśmy nawet przeglądać oferty na mieszkania kapelanka żeby móc się odpowiednio przygotować :)

    OdpowiedzUsuń