środa, 8 października 2014

Jak pomóc w akceptacji młodszego rodzeństwa

Pojawia się drugie, trzecie dziecko i rodzice zawsze mają obawę jak zareaguje to starsze. W głowie pojawia się tysiąc pytań, czy zaakceptuje, czy będzie zazdrosny, czy nie będzie bić..... a może jszcze coś innego.  Mało tego kazda matka kocha wsoje dzieci jednakowo czy jest ich dwoje troje czy może pięcioro. Jak się zachowywać, jakich błedów unikać.
Ja swoje dzieci zaczęłam oswajać z maleństwem jeszcze jak było w brzuszku, możecie sobie poczytać TUTAJ.

A co robimy kiedy maleństwo już z nami jest:

1Bo najważniejszy jest dialog. Zawsze opowiadamy co robimy i po co.
A dlaczego dzidziuś jest przytulany bo płacze, dla nas to oczywiste ale dla dziecka nie.  Rozmawiamy nawet jak się wydaje że starszy nie rozumie. Antek dopiero zaczyna mówić ale rozumie wszystko już od dawna.

2.Starszak może nam we wszystkim pomagac.
 Może podać pieluszkę, może przynieść ubranko, może podać płyn podczas kąpieli. Czyli czynnie uczestniczyć w codziennych zabiegach. Np oczywiście pod moim czujnym nadzorem czesali włoski małemu Stasiowi albo polewali płyn do kapieli na moją dłoń

3.Oswojenie z maleństwem.
Ja pokazywałam jakie ma małe nóżki, jakie ma rączki, a tu jest brzuszek, a zobacz jakie ma śliczne włoski. Antek potem sprawdzał za każdym razem czy pod kocem są nóżki.

4.Maluch może nam pomagać w kompletowaniu wyprawki czy poźniejszych zakupów.
Np O zobacz Jasiu jakie ładne body który byś wybrał dla brata. A potem przy ubieraniu pamiętasz to ty wybrałeś body. Mały wtedy jest dumnym starszym bratem. Może też wybrac płyn do kąpieli. Pozwólmy mu na więcej swobody w końcu to on/ona jest starszakiem.

5.Nalezy pamiętać że oprócz tego są rzeczy których nie powinniśmy mówić ani robić bo dziecko szybko zrozumie że ten młodszy jest ważniejszy:
-nie ruszaj to dzidziusia
-nie dotykaj (w senisie chodzi o malenstwo)
-odejdź bo teraz muszę dać jeść/wykąpać itp
-nie przeszkadzaj
-bądź cicho dziecko idzie spać, ani Antkowi ani Stasiowi nie przeszkadza spanie koło hałasujących braci.
Dziecko wszystkie zakazy może wziąść opatrznie i stwierdzi że nic mu nie wolno a dzidziuś ma dobrze i wtedy zazdrość się zwiększa.

A kiedy maluch śpi warto wykorzystać tę chwilę i spędzić czas na zabawie czy choćby wspólnie przygotowując obiad. Ja sadzam Antka na blacie i daje mu obrana marchewkę którą wcina i przygląda się co robię. Jeśli kroję ziemniaki na zupę to on wrzuca je do garnka.



Antka dłoń podgądająca stopy Stasia


A wy jak sobie radzicie żeby nie było zazdrości wśród rodzeństwa.








6 komentarzy:

  1. My na razie całujemy brzuszek i mówimy, że to Dzidzia. Powoli uczymy się, jak wyrzucać pieluchę czy inne rzeczy do śmietnika. No i mamy już wózek i lalę w środku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nas to dopiero czeka - mam nadzieję, niebawem ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobnie do Was :P Jak byłam w drugiej ciąży to od razu uświadamiałam Starszego, że tam jest dzidzia itp. Później jak już Młodszy był na świecie to Starszy mógł go dotknąć, przytulić, pocałować. Wyrzucał małe pampersy taki baaardzo dumny z siebie :)
    Teraz jest moim "Wielkim pomocnikiem" jak to mówi, lub "agentem"... Myje Młodszemu plecy podczas kąpieli, pomaga mi w przygotowywaniu posiłków w kuchni. Kiedy Młodszy zaśnie na noc, to zawsze powtarzam Starszemu, że trzeba być ciszej, i wtedy razem czytamy jeszcze bajkę dla starszaków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zobaczymy...może...
    Nie mam najlepszych wspomnień z dzieciństwa ( było nas cztery dziewczyny )- zawsze były jakieś zazdrości i amimozje...niestety.:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Temat wbrew pozorom nie jest prosty. Cieszę się, że udaje Ci się radzić w tej sytuacji. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Już niedługo będziemy to przerabiać. Na razie Bąbel całuje i głaszcze brzuch, daje dzidziusiowi pić i jeść przez mój pępek o_o

    OdpowiedzUsuń