Byla sobie mama i był synek.
Synek uwielbiał smoczki. Miał ich 5 sztuk. A to wszystko żeby się nie zgubił albo sie zapodział a bez niego ani rusz bo był wielki raban i mama kupowała nowy.
Mama chciała się pozbyć małych smoczków ale zawsze miała wymówkę. A to odstawiła butelkę i mm a to musiała być w szpitalu a synkowi łatwiej było ze smoczkiem.
Potem pojawił się dzidziuś i starszy synek podbieral małemu.
Pewnego razu mama dowiedziała się że synusiowi smoczek ząbki krzywi.
Smutno się zrobiło bo mama poszła na łatwiznę a przecież nie chciała dziecku krzywdy robić.
Długo nie myślała.
Wróciła do domu i zrobiła ciach. Każdemu z osobna. Nocą wzięła aynka do łóżka dała w rękę jednego bezgłowego. I powiedziała że wiecej nie będzie.
Mały się przutulił i usunął.
Wiecej nie zapytał.
Także wiecie Antek od smoczkowany.
Nie bolało ani mnie ani jego.
Kochana! Człowiek czasami tak długo się zbiera do rzeczy które pozornie wydają się nie do osiągnięcia... ale, do momentu gdy się za nie zabierze,
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że tak łatwo poszło :) Twój Synek jest po prostu bardzo dzielny.
A Ty nigdy nie myśl o sobie źle.. bez względu na wszystko zawsze kierujesz się tylko dobrem dziecka :) Pozdrawiam MG
dobrze że tak łatwo poszło u mnie sami dziurki zębami porobili i był już nie dobry i tak się ta przygoda skończyła :)
OdpowiedzUsuńu nas, jak Mati miał około 1,5 roku, to tak zrobiłam. Odcięłam kawałek. Potem jeszcze jeden. I spał ze smoczkami, ale w łóżeczku. A potem sam je wyrzucił i więcej nie zapytał :)
OdpowiedzUsuńSprytne to obcięcie :) Co do krzywych zębów.. Starszy- na smoczku 2 lata, pił z butelki do 1,5 roku i ma prostsze zęby niż Młodszy- praktycznie bez smoczka i bez butelki (zdarzyło się kilka razy, na stałe nie chciał).. Dobrze, że u Was obyło się bez krzyku i cierpień :)
OdpowiedzUsuńŁatwo poszło, oby ze wszystkim tak było.
OdpowiedzUsuńPoszło szybko więc ważne, że ten etap już za Wami ;))
OdpowiedzUsuńBardzo sprytnie, znajomi powiedzieli synkowi, że smoczki zjadł jego ukochany pies i tez obyło się bezproblemowo, chociaż wcześniej gdy próbowali zawsze był ryk.
OdpowiedzUsuńMamy to mają swoje sposoby. ;)
ehh ja dopiero przed tym faktem.. aż sie boje co to będzie
OdpowiedzUsuń