Mniej żreć.
Rusz dupę z kanapy.
To teksty ktore mogę przeczytać w internecie kiedy ktoś zastanawia się jak zrzucić mniejszą lub większa oponke. Na pewno one nie zmotywuja nikogo do działania. Wręcz przeciwnie. Osoba otyła katowana takimi tekstami będzie czuła się winna i najczęściej zajadała smutki a to na wagę wpływa wręcz odwrotnie.
Potrzeba czegoś mocniejszego dzięki czemu dostaniemy kopniaka w cztery litery i będziemy działać tu i teraz a nie od jutra, poniedziałku czy kolejnego roku.
Takim moim kopniakiem było wyjście z domu. Kiedy to okazało się że znów w nocy ktoś zwęził mi koszulę i się nie zapina. Powiedziałam sobie dość. Poszłam do dietetyka. Tam mnie zmierzono i okazało się że moja waga jest juz trzyliczbowa. I o dziwo nie dostałam listy z posilkami a wskazówki co jeść, w jakich proporcjach. I kilka przepisów. Po tygodniu waga -3kg a po nastepnym zeszłam ponizej magicznej 100. Niestety przerwalam kuracje z powodu Janka wypadku i wróciłam do diety dopiero 8 miesięcy po urodzeniu Antka. Teraz po 3 porodzie waga jest 20 kg mniejsza od tej kiedyś a do wagi sprzed porodu brakuje mi 3 kg. Teraz moim celem jest 7 z przodu co będzie dalej zobaczymy.
Kiedy waga pokazuje kilka kilo mniej moją motywacją były ubrania. Z dumą patrzyłam jak robią się coraz większe a w sklepach kupuje mniejsze rozmiary.
Słowo dieta kojarzy sie nam z głodem. Nic bardziej mylnego. Ważne jest zrozumienie co jeść i w jakich proporcjach żeby być sytym. A posiłki są smaczne i wartościowe. To zrozumiałam dzięki rozmowie z dietetykiem. Wbrew pozorom nie chodzilam głodna. A najlepsza dieta to zmiana nawyków żywieniowych.
Poniżej kilka ważnych rad
-4-6 posiłków dziennie o stałych porach
-Kawa nigdy na czczo, po sniadaniu a przynajmniej warto przed wypić szklankę wody
-Nie podjadamy pomiedzy posiłkami
-Im bardziej urozmaicona dieta tym przyjemniejsza
-Pijemy dużo wody
-Odstawiamy słodzone soki i napoje
-Pieczywo jasne, jasny makaron idą w odstawke razem z ziemniakami na rzecz ciemnego pieczywa i razowego makaronu. To samo z mąką.
-Nie smażymy w głębokim tłuszczu
-Nie jemy przetworzonego jedzenia.
I kilka zdjęć moich posiłków.
Omg..ja nie mam pomyslow na dania....co dzien drapie sie po glwie co mam jesc....ja dopiero zaczynam dietowanie...w poniedzialek bedzie tydzxien...
OdpowiedzUsuńJa 2 lata temu schudłam 15 kg na koktajlach z owoców. To było akurat lato, non stop robiłam sobie a to z truskawek, bananów, kiwi czy malin. Kilka dziennie wielkie szklanki. Do tego dużo wody. Schudłam szybko, bo w 4 miesiące. Potem dalej piłam soki, ale już mnie. Teraz moja waga wzrosła o kilka kilo, ale sama jestem sobie wina.
OdpowiedzUsuńPodpisać się mogę rękoma i nogami bo też 20kg zrzuciłam w 3 miesiące :) Jak to po ciąży, rzecz jasna. Ale bez lekkie pomocy wcale by się nie udało. - trzeba coś dać z siebie.
OdpowiedzUsuńCiesze się z Tobą.
www.MartynaG.pl
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Dieta powinna właśnie tak wyglądać, żadnego głosdenia się tylko zdrowe jedzenie, dużo małych posiłków no i nie podjadać :) to najtrudniejsze.
OdpowiedzUsuń