Znów nas jakiś czas nie było. Gdybym mogła to bym pisała codziennie ale przy Antosiu nie właczam wogóle komputera. Bo to by się źle dla niego skończyło. Najczęściej kożystam z internetu w telefonie. A jak mały śpi w południe to przeważnie gotuję obiad lub mam 100 innych rzeczy do zrobienia (układam puzzle ze starszym, malujemy farbami, rysujemy, robimy budowle z klocków) Staram się wygospodarować czas tylko dla Jasia.
Jeśli chodzi o mnie i maleństwo to mamy już 21 tc. Niestety choć byłam w poniedziałek na usg to nadal nie wiem co siedzi w brzuszku ułożenie maleństwa uniemożliwia podgląd. Przez ostatni miesiąc główka maleństwa bardzo mnie uciskała, czułam jak wszystko przechodzi przez jelita, (główka leżała mniej więcej na moim wyrostku). Piszę leżała bo jak wstałam na drugi dzień po usg to się okazało że nic mnie nie uciska i dzidzia wreszcie zmieniła pozycję, swoją droga mogła to zrobić dzień wcześniej :)
U mnie podobnie - czasu ciągle brakuje i blog ma zastój , życzę Tobie i maleństwu dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńszybko ten czas leci - już po poowie :)
OdpowiedzUsuńAh ten czas, tak szybko przelatuje przez palce, że brakuje czasu na wszystko.
OdpowiedzUsuńMoja siostra ostatnio się dowiedziała, ze jednak nie synek tylko córka siedzi w brzuchu. Troche zaskoczona była i rozczarowana. Ciekawe czy się lekarz mógł tak pomylić. U niej to chyba 15-16 tydzień.
OdpowiedzUsuńAhh te Maluszki, nie zawsze są chętne do współpracy w czasie USG. Pamiętam jak byłam w 13 tygodniu, a moje dziecko obróciło się zadowolone pupą i tyle było widać, w końcu lekarka kazała mi zakasłać, żeby się przekręciło i choć na chwilkę pokazało i mogła sprawdzić czy wszystko jest w porządku, wykonać wszystkie pomiary itp. W 30 tygodniu też fochy strzelało i nogą zakrywało buźkę, ewidentnie nie zadowolone, że ktoś mu przeszkadza.
OdpowiedzUsuń