I taki zły dzień był dzisiaj u nas. I to chyba dla każdego.
Zaczęło się rano małym spięciem bo wózek zostawiłam w osobowym aucie które to dzisiaj wziął Tomek a w bagażniku był wózek który wyjął i zostawił na magazynie który wynajmuje. I byłam zła no bo bez wózka to ja się z domu nie ruszę.
Antek płakał potem pod drzwiami bo chciał na spacer a jak on tak wrzeszczy to Staś się boi i też płakał.
Potem po południu byłam w kuchni i jak Staś się obudził to swoim wrzaskiem wybudził Antka z drzemki i koncert znów się zaczął a ja nie wiem kogo uspokajać bo jeden chce na ręce a drugi cyca by chciał. A do chłopaków dołączył i Janek bo oczywiście wdepnęłam na Lego i poprosiłam żeby to posprzątał. A on płakał bo mu się przypomniało że mógłby się jednak bawić klockami.
Kiedy widzę że atmosfera się zagęszcza i dzieci marudzą to wychodzimy do parku, na plac zabaw. Tam są inne dzieci, jest zjeżdżalnia, karuzela. Jest fajnie
A dzisiaj przez aferę wózkową zostaliśmy w domu i zły humor przechodził z jednej osoby na drugą.
Głowa mnie tylko rozbolała. Jak tata wrócił to został z dziećmi a ja wyszłam po oliwkę do Rossmana. Przy okazji trochę się przewietrzyłam.
Teraz kiedy wszyscy śpią usiadłam żeby sobie posiedzieć samej i chwile odpocząć od tego wszystkiego i posłuchać jak brzmi cisza.
Wcale nie jest ciężko z trójką ale są takie dni jak ten. Gdzie wszystko denerwuje i nic nie wychodzi. Oby jutro było lepiej.
Pomarudziłam Wam bo moi śpią więc idę spać
Pomarudziłam Wam bo moi śpią więc idę spać
Dobranoc.
Wszystko na kupę... tak jest, ale nie martw się jutro będzie lepiej :) Każdy ma gorsze i cięższe dni!
OdpowiedzUsuńDzielna jesteś! Uszy do góry, jutro będzie lepiej :) pozdrowienia od http://dziecinneproblemytaty.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZnam te dni. Trzeba odpocząć i będzie dobrze. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńJak coś nie tak to zawsze wszystko na raz;) Ale widzę, że dajesz radę, głowa do góry, jutro będzie lepszy dzień ;)
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą i tak dobrze rozumiem, nawet z jedną :/
OdpowiedzUsuńSuper sobie radzisz, a każdy tak jak piszesz, ma czasem gorszy dzień. Ja mieszkam teraz z babcią, która też wymaga opieki i czasem jest tak, że chłopcy się kłócą między sobą, babcia woła. Totalna bezradność, bo nie dam rady się sklonować. Także rozumiem Cię bardzo dobrze :) Cierpliwości! :)
OdpowiedzUsuń