Witam. Śliczna pogoda, mam nadzieję że wreszcie się ociepli. Słoneczko świeci nam od rana. Mama ze starszym była ostatnio na osiedlu po małe zakupy. Podczas wizyty w sklepie wielobranżowym w kąciku prasowym mały przegląda książeczki i od czasu do czasu jakąś kupimy. Mąż się śmieje że chodzimy do mięsnego po książeczki :) Na przeciwko sklepu jest Rossman gdzie często zaglądamy. Ostatnio na liście zakupów była kaszka dla małego. Jan dzielnie pamiętał że ma być jeszcze coś dla brata. Już stoimy przy kasie mama wykłada co kupiła, pani sie pyta czy wszystko mama mówi że tak na co Jan dzielnie krzyknął mama jeszcze kaszanka dla Antosia on będzie głodny.
Tak więc książeczki z reguły kupujemy w mięsnym a kaszankę w Rossmanie :)
Dobre-kaszanka jest najważniejsza
OdpowiedzUsuńmoja córka zawsze mówiła "kasiana " na kaszkę :)
OdpowiedzUsuń