piątek, 5 kwietnia 2013
Smarkaczy dwóch w domu mam....
Od wtorku dzieciom ciurkiem leci z nosa, do tego kaszel i starszy gorączkował a młody ma wyrzynające się zęby w ilości sztuk 3. Do tego mama z tatą wczoraj dołączyli do ekipy. Ból głowy, gorączka, ogólne osłabienie i rozbicie. Na szczęście katar mamę póki co ominął. Rumiankowe inhalacje pełną parą idą. I nasza ukochana NoseFrida w parze z wodą morską w roli głównej. Pozdrawiam wszystkich czytaczy i zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Biedni Wy :( w takim razie duuuuuuuużo zdrówka życzę! Małż też zaczął prychać, ale jak mu powiedziałam, że go na porodówkę z katarem nawet nie wpuszczą, to mu jakoś nagle przeszło. Ciekawe czy to siła perswazji? :D
OdpowiedzUsuńZdrówka!
Się biedny wystraszył
Usuńprzeziebienia o tej porze roku to standard, trzymajcie sie cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za słowa otuchy
Usuńoj zdrówka wam życzymy jak najwięcej! pozdr i zapraszam na nowy post
OdpowiedzUsuńto ja zaobserwuję ;)
OdpowiedzUsuń