Dzisiaj bez telefonu to jak bez ręki. A i matka wczoraj została przez pierworodnego pozbawiona tej ręki. Testował co się stanie jak poleje wodą telefon. No niby bardzo go nie zalał. Niby tata od razu wkroczył do akcji i wszystko ładnie wytarł. Matka telefon odłożyła, wieczorem chciała napisać do babci co to by nam na obiadek dzisiaj rosołek zrobiła bo ją nawiedzimy a tu telefon nie działa. Właściwie to chodzi ale nie działa ekran dotykowy.... popsuł mu się dotyk... Suszymy i czekamy. Może coś z tego będzie. Tata cwaniak mówi baterię wyjmij to wyschnie.... Jakby nie zauważył że prawie dwa alta matka ma telefon z którego baterii nie da się wyjąć bo jest w środku....
Suszymy telefon i jedziemy na rosołek.
Miłego Weekendu wszystkim.
wspołczuje...
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię ;)
OdpowiedzUsuńhttp://matkabloguje.blogspot.com/2013/04/liebster-award-znow.html
O losie losie, moja mała też lata z telefonem, jak mi go czasem wrzuci gdzieś do wody, to też jak bez ręki. Mam nadzieję, że suszenie pomogło.
OdpowiedzUsuńniestety nie pomogło :(
Usuń