Co śmieszki wczoraj zrobiły :) Mama trochę wiosennych porządków zrobiła, w trakcie zadzwoniła dzwonek do drzwi a tam pani z WWF trzeci raz w tym miesiącu o rysiach przyszła opowiadać. Mama śmiech słyszy młodszego starszy piszczy (z radości oczywiście) Dzieci dopadły zasłonki :) starszy założyła na głowę i skakał mały się śmiał. Powiem wam że mały strasznie lubi brata. Niby ma dopiero 7 miesięcy ale non stop się do niego śmieje no i uwielbia wygłupy brata. Często widzę jak Jan siada koło Antoniego i go głaszcze całuje i przytula. Ahh te moje słodziaki
Ulubiona żyrafka fisher price część naszej
maty
A tu w kąpieli. Piane jemy :)
nie ma co - slodziaczki :)
OdpowiedzUsuńcudne mają uśmiechy!! pozdr i zapraszam na nowy post
OdpowiedzUsuńpiekne masz dzieciaczki :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
UsuńSuper Chłopaki śmieszki, ale pewnie też i brojarze.
OdpowiedzUsuńOj tak ,nawet bardzo. Starszy nie usiedzi w miejscu i jak go stracę na chwilę z oczu i go nie słychać to znaczy że właśnie psoci. :)
UsuńJAKIE SLODZIAKI
OdpowiedzUsuńKochane rozrabiaki...:)
OdpowiedzUsuńA to odp na Twoje pytanie...:) POLECAM
http://otulona-zapachem.blogspot.com/2013/04/preparat-do-czyszczenia-szyb.html
Witam, nominowałam Cię do LIEBSTER AWARD – zapraszam do mnie po szczegóły: http://mamablogujepl.blogspot.com/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń