poniedziałek, 17 marca 2014

27 tygodni za nami.

Jestem już w trakcie 27 tygodnia.  Czas strasznie szybko mi ucieka. 
Początkowo gdyby nie mdłości to chyba bym nie pamietała że jestem w ciąży. Od jakiegoś czasu coraz większy brzuch jednak nie daje o sobie zapomnieć. Zaczyna mi już ciążyć i wydaje mi się że jest większy niż w poprzednich ciążach. Choćby z tego powodu że przytyłam już aż 15 kg, czuję się strasznie ociężale.  Poprzednio przez całą ciążę tyle przytyłam. Po drugiej udało mi się zrzucić 20 kg więc byłam sporo szczuplejsza niż przed ciążami. Teraz niestety nadrabiam. Lekarz mnie pociesza że powinno szybko zlecieć jak i poprzednio. Mam taką nadzieję.  Zimowa kurtka już ledwo się dopina na brzuchu, liczę na to że będę mogła ją szybko zmienić na coś lżejszego.

Kolejny problem z jakim się borykam to bezsenność. Budzę się codziennie pomiędzy 5 a 6 rano i nie ma szans żebym usnęła ponownie. Snuję się samotnie po domu co by nikogo nie budzić. Na szczęście udało mi się dzieciaki przestawić na zasypianie przed 21 i dzięki temu wstają koło 7-8 a nie jak poprzednio koło 9-10. Problem bezsenności dotknął mnie i w drugiej ciąży,  za to w pierwszej mogłam spać dzień i noc :D.

Łykamy witaminki niestety pomimo suplementu żelazo mam w dolnej granicy, a własciwie na dolnej granicy. Jak i w poprzednich ciążach. Żeby uniknąć anemii i łykania żelaza w tabletkach zaczęłam wcinać buraczki :) Znalazłam w Lidlu obrane już ugotowane buraczki, po podgraniu i doprawieniu do obiadu są świetne. Lubię jeszcze sok ze świeżego buraka z marchewką i jabłkiem ale nie mam u siebie sokowirówki więc odpada.




Moja okrągła mordka :D Pyzy wróciły, a włosy wołają do fryzjera :D

Mój brzusio. Jest już naprawdę spory. Próbowałam sobie sama zrobić zdjęcie. Było by lepsze gdybym rękę miała dłuższą o jakieś 30cm :D  A dzisiaj rano panie w sklepie spożywczym na osiedlu zauważyły że będzie jeszcze jednen członek rodziny




#takasytuacja z wczoraj

Leżymy po obiedzie a mój brzuch zaczął podskakiwać, zawołałam Jasia i mu pokazałam co robi dzidziuś. Jasio podciągnął koszulkę ucałował brzusio i powiedział że to dla dzidziusia i czy się mu podobało.
Czasem to nie wiem czy ja czy Janek bardziej czeka na to maleństwo

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie jest mega wielki jak na ten etap ciąży.

      Usuń
  2. Wspaniale wyglądasz! :)))
    I oczywiście 3mam kciuki za KONIEC! ŁATWY SZYBKI I DELIKATNY! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny brzuszek :) Mój też już zaczyna się pojawiać, a jestem dopiero w 12 tc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pięknie, jak tak brat czeka na dzidzię :) A wiesz. Ja sprawdzałam w kalendarzu w zeszłym roku byłam w 29 tygodniu, to Twój maluszek będzie ja Zosieńka pewnie przechodzić kolejne etapy o konkretnych porach roku :) Pozdrawiamy Was serdecznie wszystkich :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Robienie zdjęcia na tym etapie rzeczywiście wydaje się wyzwaniem ;)
    Na kogo oddajesz 1%? Ja chyba na: http://www.podatnik.info/program_do_pit/przekaz_1_procent/fundacja_ewy_blaszczyk_akogo-326891/kontakt

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądasz pięknie mimo tego wołania włosów o fryzjera:)
    A bezsenność też mnie męczy w drugiej ciąży, masakra;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Duży brzusio ale śliczny ;)
    A co do bezsennych nocy to współczuję choć właściwie jest to już rano więc nie jest tak źle jakbyś budziła się 2-3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie wyglądasz :) Jasio- kochany starszy brat :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny brzusio. :) Będziesz miała wspanialego pomocnika :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie widać absolutnie tych kilogramów :) pięknie wyglądacie i rośniecie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyglądasz :) Zachowanie Jasia wspaniałe !

    OdpowiedzUsuń