Jak byliśmy u babci to kupiliśmy taki mały pistolecik z wiatraczkiem do puszczania baniek oraz wielką butlę cudownego bańkowego płynu. Co by się dzieciom nie nudziło. Korzystaliśmy z pogody i hasaliśmy sobie u babci przed domem. Zabawy było co nie miara. I nie wiem kto się lepiej bawił. Dzieci jak biegały za kolorowymi bankami co by ich jak najwięcej popsuć :) Czy mama jak bawiła sie pistolecikiem i puszczała szkrabom banieczki. :)
Zabawę będziemy kontynuować, czekamy tylko na poprawę pogody. Bo ta deszczowa to taka nie fajna
I piosenka którą Jasio sobie nucił podczas zabawy.
I jeszcze kilka zdjęć w domu napompowaliśmy całą paczkę balonów :) Też było fajnie.
Zabawa oczywiści polegała na przeżucaniu przez dzieciaki balonów z jednego końca w drugi. Do momentu aż nie zaczęły pękać bo chłopaki testowali ich wytrzymałość, a jak zaczęły pękać to się okazało że zabawa jest jeszcze fajniejsza :)
KoCórka też uwielbia bańki. Tania rzecz a tyle radochy.
OdpowiedzUsuńile baniek!
OdpowiedzUsuńSama uwielbiam bańki mydlane a dla dzieci to niesamowita frajda :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam bańki :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award :)
Zapraszam:
http://alinadobrawa.blogspot.com/2014/03/liebster-award-nominacja-v-vi-vii-viii.html
No, jak widać, można świetnie zabawić się domowymi sposobami :)
OdpowiedzUsuńSuper bańki, świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńŚwietny ;) ja ze swojej strony mogę polecić sklep http://www.memoland.pl/ często zaopatrujemy się tutaj w zabawki dla dzieci mnóstwo rabatów i szybka wysyłka!
OdpowiedzUsuń