Jak wiadomo jak świeci słoneczko to jest ciepło ale pamiętajmy że skóra naszego maluszka jest bardziej wrażliwa i musimy ją chronić przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. I tu z pomocą przychodzą nam kremy z filtrami jak i Playshoes i ich parasolka do wózka.
Jak część z Was wie mam alergię/uczulenie na promienie słoneczne, po ekspozycji na promienie bez wysokiego zabezpieczenia dostaję wysypki, skóra jest czerwona i swędzi dlatego staram się maksymalnie chronić dzieci przed słońcem bo nigdy nie wiadomo czy któreś z nich nie odziedziczyło po mamie skłonności.
Co znajdziemy w opakowaniu:
-parasolkę
-pałąk który skręcamy z parasolką żeby była dostatecznie długa
-końcówkę mocującą do wózka
-końcówkę która umożliwia wbicie parasolki w ziemię
Montaż
Po otwarciu opakowania i pierwszym użyciem skręcamy parasolkę z pałąkiem. Następnie montujemy uchwyt na wózku. U nas zamontowałam go na stelażu wózka. Kółko którym regulujemy rozstaw uchwytu bardzo łatwo się kręci i nie trzeba się z nim siłować żeby się trzymał. Co najważniejsze dla mnie pałąk mocujemy do uchwytu na "klik" który usłyszymy w momencie wsuwania jednej końcówki w drugą. Banalnie proste i łatwe do wykonania. Co więcej nie ściągam i nie zakładam za każdym razem uchwytu na wózek. Przykręciłam i jest już tam na stałe. Nie przeszkadza w składaniu i rozkładaniu wózka. A parasolkę rozkładam na dwie części i wrzucam do siatki umieszczonej na wózku. Jest po złożeniu dość mała i nawet zmieści mi się w torbie od wózka.
Miejsce montażu parasolki do uchwytu wózka/zamiennie z końcówką do wbijania w ziemię.
Uchwyt w środku jest ogumowany dzięki czemu trzyma się stabilnie ramy wózka.
U nas stelaż wózka jest dość szeroki, żeby przyczepić parasolkę uchwyt musiałam rozkręcić praktycznie na jego maksymalną szerokość.
Żeby złożyć parasolkę wystarczy delikatnie przycisnąć w oznaczonym miejscu.
Regulacja kąta nachylenia
Parasolkę możemy regulować w dwóch miejscach (oznaczonych na zdjęciu niebieskimi strzałkami), są to elastyczne miejsca sprzypominające giętką sprężynę, które możemy wygjąć pod kątem który najlepiej będzie chronił nasze dziecko przed słońcem. W trakcie wędrówki łatwo jedną ręką możemy zmienić kąt nachylenia.
Zdjęcia z naszych spacerów.
Jak widać głowa Antosia jest doskonale chroniona przed słońcem.
Moja opinia:
Parasolka rewelacyjnie sprawdza się podczas spacerów. Łatwa, prosta i nieskomplikowana obsługa i montaż. Stabilna konstrukcja doskonale się trzyma nawet przy niewielkich wiatrach (przy dużych nie testowaliśmy). Mozna ją ustawić praktycznie pod każdym kątem dzięki czemu czy to śpiące czy siedzące dziecko możemy ochronić przed szkodliwymi promieniami UV. Teraz nie wyobrażam sobie spacerów bez parasoli Playshoes. A już niedługo będziemy testować parasolkę razem z głębokim wózkiem (czekamy na rozwiązanie) Ale już dzisiaj mogę powiedzieć że napewno sprawdzi się równie świetnie.
A tu nasze nie typowe zastosowanie a może i typowe dla parasolki. Podczas wtorkowego spaceru dopadła nas niewielka ulewa. Mały w wózku był pod daszkiem a nogi nakryłam mu kocykiem. Starszemu z pomocą przyszła nasza parasolka.
Moja ocena
10/10 parasolka jest rewelacyjna
Cena:
Około 50 zł, dostępne w kilku kolorach.
Dostępność:
Sklepy sieci Toys'R'Us
Parasolkę do testów dostaliśmy dzięki uprzejmości Playshoes-Polska co nie miało wpływu na moją ocenę
miałam podobną :)
OdpowiedzUsuńKurczę, fajowa ta parasolka! :)
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna. Zachęcam do kupna. Na pewno nie będzie to zbędny gadżet.
UsuńŚwietna sprawa, bardzo pomocna :P
OdpowiedzUsuńMy mamy tylko taką bez filtra, ale i tak spisuje się świetnie. Najważniejsze, że można montować na "grube rączki" wózka
OdpowiedzUsuńNo no gdyby regulacja byla mniejsza to bym nie mogła jej zamontować.
UsuńBardzo stylowo chronicie się przed słonkiem :D
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :) Jeśli masz ochotę - zajrzyj .
http://coterazbedzie.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award-o-co-chodzi.html
XOXO Jusia
Musze przyznać, ze jak Miłosz był malutki, to parasolka była niezbędna i konieczna, bo jak słońce go raziło to był płacz. Ta parasolka widać jest świetna.
OdpowiedzUsuńJak któregoś dnia została w aucie a Tomek zabrał osobowe to byłam zła a Antek marudzil w wózku. Przyzwyczailiśmy sie do niej bardzo szybko
Usuń