czwartek, 21 listopada 2013

Ciastko z bitą śmietaną czy ogórki kiszone???

Ciastko z bitą śmietaną czy ogórki kiszone???
Właściwie to bym mogła zjeść jedno i zagryźć drugim :))) moje gusta kulinarne od jakiegoś miesiąca są bardzo wyrafinowany. Czasem choć lodówka jest pełna to nie znajduję w niej nic dla siebie. Kanapki z wędliną namiętnie smaruję ostrą musztardą. I cały czas wydaje mi się że jestem głodna. A im bardziej jestem głodna tym bardziej nie mogę nic zjeść. Jakiś czas temu byłyśmy z przyjaciółkami w knajpie byłam tak bardzo głodna że od razu zamówiłam jedzonko i jak się okazało z ledwością wciśnęłam w siebie 1/3 porcji.
Aż bałam się wejść na wagę u lekarza, ale chyba nie było tak najgorzej bo 2 kilo do przodu. Choć wyglądam jakbym z 5 kilo przytyła. Za to nie mogę pić wody mineralnej którą piłam wczesniej.

We wtorek byłam na kolejnej wizycie u ginekologa badania wyszły idealnie, maluszek rośnie. Ma ma już 41 mm licząc od głowy do pośladków, nadal łykam witaminki z kwasem foliowym doktor polecił mi Femibion natal 1 do 12 tyg. Jak byłam w Opocznie to się okazało że apteki nie sprowadzają bo drogie koło 60 zł mają inne witaminy w cenie od około 30 do 40 zł. A tymczasem w SuperPharm kupiłam je za 34 zł. Można witaminy brać od 12 tyg dopiero bądź zalecają nawet ich wogóle nie brać jeśli badania wychodzą dobrze bo podobno od witamin mogą się rodzić duże dzieci. W drugiej ciąży lekarz kazał mi łykać co dwa trzy dni bo mały był dość duży ale jak sie okazało u mnie to chyba nie robi różnicy, a pod koniec miałam wieczne niedobory żelaza.  W czerwcu przestałam karmić piersią we wrześniu zaszłam w ciążę i pierwszy objaw jaki zauważyłam u siebie choć początkowo go nie wiązałam z ciążą to wypadające włosy. Z początkiem października zaczęły mi wychodzić garściami podobnie jak było to po porodzie. Więc łykam witaminki regularnie, po 2 tygodniach własy zaczęły mi mniej wypadać z czego się cieszę.

W następnym poście wrzucę jakieś aktualne zdjęcia moich łobuziaków.

piątek, 15 listopada 2013

Co to będzie???

Nie było nas troszeczkę. Wizyta u dziadków nam się przedłuzyła prawie do miesiąca (popsuło nam się autko), a tam niestety nie mam dostępu do internetu poza tym w telefonie. I tak choć chciałam wam napisać o mojej wizycie u lekarza to jedyne co udałmi się zrobić to skasować ostatni post...... Więc sobie odpuściłam.

Lekarz potwierdził moje przypuszczenia bedziemy mieli kolejnego członka rodziny. To już 9 tydzień,  a date porodu mam wyznaczoną na dzień 4 urodziń mojego pierworodnego :) Wymiotów na szczęście tym razem nie ma. Choć mdłości sa prawie całymi dniami. Ale lepsze to od wymiotów które męczyły mnie w poprzednich ciążach i bez Diferganu nie mogłam się nawet wody napić. A teraz pomagają mi migdały o których dowiedziałąm się niedawno i to z serialu "Na dobre i na złe" Dlaczego lekarze nie mówią o tym swoim pacjentom????
Nigdy nie przypuszczałam że będziemy mieli troje dzieci. Nie wiem jak sobie sama poradzę z tą naszą gromadką, niestety ale nie bardzo mogę liczyć na pomoc rodziny bo po prostu nikt w pobliżu nie mieszka a do rodziców mamy 100km. Wiem że będzie ciężko ale jakoś będziemy musieli sobie poradzić. Mąż jest naszym jedynym żywicielem, żeby jego firma na nas zarobiła niestety ale często pracuje po 10-12 godzin a po powrocie do domu ma jeszcze pracę przed komputerem którą też musi wykonać. Jak tylko może to zabiera ze sobą starszego syna.`  Więc można powiedzieć że na tygodniu jestem sama z dziećmi.  Niestety ale są takie momenty że nie potrafię się cieszyć maleństwem tak jak bym tego chciał. Mam nadzieję że sobię poradzę.

Wczoraj zastanawialiśmy się nad wyborem imienia. Dla chłopca jest ale na imię dla dziewczynki nie mamy pomysłu. Jestem za polskimi prostymi imionami jak Janek, Antek itp. Chciałm mieć Zosię ale moja przyjaciółka nazwała tak swoją córę więc ja już sama nie wiem co by tu wymyśleć. Jedyne co ustaliliśmy to to jak nie będzie się mała nazywała.