Ostatnimi czasy nie mam siły na nic. Nie wysypiam się a o dzieci trzeba dbać.
Antoś znów był w szpitalu. Badania które miał zrobione nie wykazały żadnych nieprawidłowości ani przyczyny krwawienia z układu pokarmowo-wydalniczego. W miedzy czasie chcieli nas odesłać do szpitala w ktorym był pierwszy raz ale tam nas nie chcieli już przyjąć bo krew w pieluszce to sprawa chirurga. Przebadali i wyszliśmy ze szpitala pełni nadzieji że wszystko jest ok. Bo to się czasem zdarza u dzieci choć ilosc krwi u małego w pieluszcze przeraziła lekarzy.
Aż tu czar prysnął po rozmowie z chirurgiem ktory zajmuje się podobnymi przypadkami tylko że u dorosłych. Mały nie miał najważniejszego badania czyli pobranego wycinka jelit endoskopem i obejrzenia ich w trakcie pobierania wycinka. Póki co mały nie wykazuje żadnych objawów ze jest cos nie tak i krwawienia nie ma ale cały czas mam obawy że znów koszmar wróci.
Koszmar bo każda wizyta u lekarza czy badania są dla Antosia koszmarem. Niby nic strasznego ale pobyt w szpitalu bardzo wpłynął na małego.
Boi się chodzić spać potrafi siedzieć do 1 w nocy choć ustać juz nie może. Zasypia tylko mocno wtulony w mamę lub tatę. W nocy często się budzi i płacze. Obgryza paznokcie czego wcześniej nie robił. Bije wszystkich, czesto krzyczy, rzuca zabawkami.
Dużo się przytulamy i z dnia na dzień jest coraz lepiej ale to już nie ten sam Antosiek.
Antoś znów był w szpitalu. Badania które miał zrobione nie wykazały żadnych nieprawidłowości ani przyczyny krwawienia z układu pokarmowo-wydalniczego. W miedzy czasie chcieli nas odesłać do szpitala w ktorym był pierwszy raz ale tam nas nie chcieli już przyjąć bo krew w pieluszce to sprawa chirurga. Przebadali i wyszliśmy ze szpitala pełni nadzieji że wszystko jest ok. Bo to się czasem zdarza u dzieci choć ilosc krwi u małego w pieluszcze przeraziła lekarzy.
Aż tu czar prysnął po rozmowie z chirurgiem ktory zajmuje się podobnymi przypadkami tylko że u dorosłych. Mały nie miał najważniejszego badania czyli pobranego wycinka jelit endoskopem i obejrzenia ich w trakcie pobierania wycinka. Póki co mały nie wykazuje żadnych objawów ze jest cos nie tak i krwawienia nie ma ale cały czas mam obawy że znów koszmar wróci.
Koszmar bo każda wizyta u lekarza czy badania są dla Antosia koszmarem. Niby nic strasznego ale pobyt w szpitalu bardzo wpłynął na małego.
Boi się chodzić spać potrafi siedzieć do 1 w nocy choć ustać juz nie może. Zasypia tylko mocno wtulony w mamę lub tatę. W nocy często się budzi i płacze. Obgryza paznokcie czego wcześniej nie robił. Bije wszystkich, czesto krzyczy, rzuca zabawkami.
Dużo się przytulamy i z dnia na dzień jest coraz lepiej ale to już nie ten sam Antosiek.
PS
W tym tygodniu walczymy z oskrzelami u całej trójki. Podawanie leków 3 razy dziennie nerwowo mnie wykończy, na szczęście całą trójkę można leczyć tym samym syropem o którym więcej znajdziecie na stronie http://www.hartujmisie.pl
W tym tygodniu walczymy z oskrzelami u całej trójki. Podawanie leków 3 razy dziennie nerwowo mnie wykończy, na szczęście całą trójkę można leczyć tym samym syropem o którym więcej znajdziecie na stronie http://www.hartujmisie.pl