poniedziałek, 29 grudnia 2014

Święta i po świętach

Przygotowanie do świąt trwa jakiś miesiąc. Roboty jest dużo: ubieranie choinki pieczenie pierniczków, sprzątanie, gotowanie, pieczenie czy mycie okien. Każdemu z nas zajmuje to dużo czasu. Ja w tym roku poszłam po raz kolejny na łatwiznę i pojechałam do rodziców. Próbowałam coś pomóc ale chodzenie między kuchnią a czwórką dzieci (w czasie świąt męża liczę jako duże dziecko :)) kiedy ktoś jest głodny, coś wylał i woła mama dość ciężko skupić się choćby pół godziny na jednej rzeczy. A jak tylko dzieci spuszczone były na chwilę z oka to chyba bawiły się w tajfun bo inaczej nie mam pojęcia jak w ciagu kilku minut udało im się taki bałagan zrobić. Dzieci z mikołaja zadowolone.
W pierwszy dzień świąt spadł śnieg na który  nie liczyłam a tu taka śliczna niespodzianka :) Ja za to w święta złapałam jakiegoś wirusa wszystko mnie bolało i źle się czułam, nawet wstyd się przyznać nie odpisałam z tego wszystkiego na smsowe życzenia bo nie miałam siły.
Wczoraj wróciliśmy do siebie i przed nami sylwester z dzieciakami.

Przypominam o KoNkUrSiE

wtorek, 16 grudnia 2014

200 postów i kosmetyczne rozdanie.

Za nami już 200 postów prawie dwa lata blogowania. Mam dla was kilka kosmetyków do rozdania z moich ulubionych serii.



Zasady:
1.Lubimy na fb lub obserwujemy bloga.
2. Obserwujący dodają podlinkowany baner na swojego bloga i komentarz pod postem że biorą udział w losowaniu a lubisie udostępniają post TEN i zapraszają dwie osoby do zabawy
3.Sponsorem nagród jestem ja.
4.Bawimy się od dzisiaj 16.12.2014 do końca roku czyli 31.12.2014
5.Losowanie zwycięzcy odbędzie się w ciągu kilku dni po zakończeniu zabawy.
6.Na wiadomość od wylosowanej osoby czekam 7 dni potem nagroda wędruje dalej.
7.Nagrody wysyłam na terenie Polski


Co jest do wygrania


-Mixa delikatny szampon micelarny dla dzieci
-Ziaja trzy produkty z mojej ulubionej serii Liście manuka
-Balsam Oillan mama 
-Opakowanie oleju kokosowego (świetnie nadaje się na włosy lub do ciała)
- Żel pod prysznic Original Source

niedziela, 14 grudnia 2014

Moje dziecko ma już 6 miesięcy!!

Oj tak to już 6 miesięcy jak Staś jest z nami.
Czasem zastanawiam się kiedy to minęło i nie mam pojęcia. Zdecydowanie za szybko.
Przy trójce dzieci i codziennych sprawach jak zabawa ze starszakami, zakupy, gotowanie, pranie i sprzątanie nie mam czasu delektować się macierzyństwem tak jak bym chciała.
Są oczywiście przytulaski i inne pieszczoszki ale to mało a doba za krótka.
Maluch rośnie jak na drożdżach a właściwie na piersi mojej jest cały czas. Dziś na jednym z blogów dodałam komentarz odnośnie kp "Jak jak kocham ten stan kiedy liczymy się tylko ja i on" To czas kiedy jesteśmy tylko my dwoje i nic innego się nie liczy choć matczyne ucho nasłuchuje co robią dwaj pozostali.
Alergia na białko krowie jak była tak jest nadal, więc dieta moja coraz zdrowsza :D od ponad miesiąca czekoladki i inne ustrojstwa poszły na bok.
Powoli biorę się za rozszerzanie diety smyka, zaczęłam od ekspozycji na gluten co ciekawsze kaszką bezglutenową.... Więc zabieramy się ponownie za gluten. Była też marcheweczka i jabłko. I tu mały dostał od czegoś wysypki. Albo zjadłam coś w czym ukryte było mleczko albo to marchewka. Wysypka już zeszła i jutro próbujemy marchewkę od nowa.
Waga pewnie duża dawno nie była sprawdzana cały czas szczepienia przekładane bo jak nie oskrzela to coś. Choć nad tym akurat nie ubolewam bo się boję tych szczepionek i to bardzo. W tym tygodniu myślę że uda nam się wszystko załatwić.
Ubranka 74 choć i te czasem są małe.
Ząbek sztuk jeden trzy pozostałe niedługo dołączą.









piątek, 12 grudnia 2014

Domowe sajgonki mięsno-szpinakowe

Że postawiłam na zdrowe odzywianie to czasem wrzucę na coś przepis. Z reguły przepisy powstają na spontanie miały być klopsiki w sosie szpinakowym a w szafce rzucił mi się papier ryżowy w oczy i zrobiłam sajgonki.


Składniki:
-300 gr mięsa mielonego
-szpinak u mnie 4 kostki mrożonego (ugotowany z czosnkiem, odcedzony)
-opakowanie papieru ryżowego
-jajko
-łyżeczka siemienia lnianego
-starta gotowana marchewka (akurat taką miałam to dodałam)
-dwie łyżki oleju/oliwy

Przygotowanie:
Mięso mielone doprawiam pieprzem, solą, czosnkiem. Dodaję reszte składników i mieszam. Z racji tego że ja nie piekę na głębokim tłuszczu cały farsz wrzuciłam na chwilę na patelnię żeby mięso było przesmażone. Jak przestygło wbiłam jajko.
Papier ryżowy każdy oddzielnie maczamy w gorącej wodzie jak zmięknie to kładę na blat i nakładam łyżkę farszu. Składałam jak kopertę. dlatego wyszły prostokąciki. Na okrągło mi nie wychodzą :)
Na rozgrzaną patelnię dajemy dwie łyżki oliwy i kładziemy sajgonki. Smazymy po dwie-trzy minutki z każdej strony.
U mnie wyszło 13 sporych sajgonek

Podajemy z warzywami i ryżem lub jak u mnie kaszą gryczaną.



środa, 10 grudnia 2014

Insta fotki

Dawno nie dodawałam więc się ich uzbierało. Jest ich więcej ale zdjęcia dzieciaczków ograniczyłam do tych ciekawszych :)




Wielkie wydarzenie w okolicy odpust na św. Michała pełno wikliny, drewna, suchotek.


Mój odpustowy gwizdek kogucik





Selfie

Łódź ul.Piotrkowska


Zupa krem z dyni


Tatowa 40




chleb żytni avokado kiełki





Moja wygrana u mamamoja.pl



Początek Antkowych nieszczęść


Owsianka królewska z bananem i śliwką


Jak chorujemy to dużo budujemy




Szpinak, łosoś, czosnek i makaron.











Czytelnik


Paznokcie-moje uzależnienie



Ot samo wyszło









Ciastolinowe miasteczko





Surowy brokuł, wcinał jak cukierasy


Domowe sajgonki :D


Eko środki u nas w domu zagościły.