czwartek, 14 sierpnia 2014

Dwa miesiące Staszka

To już 2 miesiące jak Staszek jest z nami.

Czas szybko leci, zdecydowanie za szybko.

Staszek już się uśmiecha i zaczyna wodzić oczami za jakimś przedmiotem, lub za mną.
Nauczył się wkładać piąstki do buzi i je ślinić. Aż się dzisiaj wystraszyłam bo usłyszałam hałas w pokoju a wiedziałam że jest sam. Wsadził piąstkę do buzi i cmokał.

Ubranka w rozmiarze 62-68.
Z tych 6 zaczyna wyrastać.

Waży około 6kg (weszłam z nim na taką domową wagę)

Chodzi spać 19-20 po kąpieli, które od niedawna polubił.
Około 2-3 razy budzi się na jedzenie. W godzinach 1,3 i koło 6 a śpi do 9
W dzień ma ze dwie przerwy w jedzeniu i spaniu.
Zasypia albo przy cysiu albo po jedzeniu odłożony do łóżeczka.

Jak wyjdziemy na spacer to nie śpi w wózku, dopiero jak już się bardzo zmęczy.

Generalnie je i śpi, je i śpi a w międzyczasie rośnie :D Nie płacze, czasem mu się zdaży jak mu się spać chce. Jakby w domu dziecka nie było.

13 komentarzy:

  1. Masz taki sam patent na ważenie młodego jak ja...hihihi...:)
    Stasiu rośnij zdrowo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zważony idealnie :D tyle samo mi w przychodni pokazała waga

      Usuń
  2. Anioł... Wszystkie dzieci mialas takie grzeczne? Czym karmisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janek tylko dał mi popalić. 4-6 godzin snu na dobę, wieczorami kolki. Cały dzień przy cycu.
      Antek jadł i spał tak jak i Staś. Maly jest cycem karmiony

      Usuń
  3. czas leci strasznie szybko...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nim się obejrzysz synek będzie kończył rok Rośnij maluszku rośnij :) Pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziecko idealne, oby mu tak zostało :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale grzeczny ten Stasio, aby dalej taki był ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to żyć nie umierać :) Trzymam kciuki, żeby za szybko mu nie przeszło :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniołek :-)
    mój Bąbel darł się na całą kamienicę jak chciał jeść :) pozdrawiamy .

    OdpowiedzUsuń
  9. To masz super, u mnie malutka przez pierwsze dwa tygodnie dała popalić. Teraz jest w miarę, choć ostatnio stała się straszną marudą. Co do uciekającego czasu, oj tak i mam wrażenie, że nie zwalnia a ciągle przyspiesza. Niech Staś rośnie zdrowo na pociechę rodziców. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń