wtorek, 19 sierpnia 2014

Pierwsze szczepienie, nowa przychodnia i laktozo bye bye

Zapisałam chłopaków do nowej przychodni. Jak pamiętacie to poprzednia pani doktor nie cieszyła się moją sympatią. Teraz po pierwszej wizycie jestem zachwycona. Widać że pani doktor jest pełna energii i to co robi robi z pasją. Ma super podejście do dzieci. Zanim zbadała Stasia to się do niego pouśmiechała i zadbała żeby złapał z nią kontakt wzrokowy. Badanie małego przed szczepieniem zajęło jej jakieś 15 minut, na wszystko zwracała uwagę. Szepionki wybraliśmy te zwykłe.
Stasia jest całe 6kg :) rośnie jak na drożdżach.
Niestety mały ma AZS prawdopodobną przyczyną jest laktoza. Więc nabiał mam wyeliminować ze swojej diety lub dziecko przestawić na mm. Wiadomo że wolę cycem karmić.
Dostaliśmy receptę na maść z witaminami i mamy się kąpać co dwa trzy dni żeby bariera ochronna miała się czas odbudować. Bardzo ubolewam bo mały wręcz domaga się kąpieli po 18 robi się marudny i zaczyna płakać, robię mu kąpiel i wtedy się uspokaja i zasypia na noc. Mam nadzieję że bez kąpieli będzie równie grzecznie chodził spać.
Więc laktozo żegnaj. Jestem z osób które nabiał uwielbiają ale dla dziecka zrobię wszystko. Mleko roślinne też jest smaczne. Kupiłam ryżowe w Lidlu ale jak dla mnie jest za słodkie.

Antoś też był dzisiaj u pani doktor. Miał zaczerwienionego siusiaka, ale znając jego kłopoty z grzybicą zabrałam i jego od razu na wizytę. dostał maść z antybiotykiem i skierowanie na badania moczu. Będziemy się bawić w łapanie jutro. Mam nadzieję że się uda.

7 komentarzy:

  1. Dla dziecka wszystko , bez laktozy da się żyć . Także głowa do góry :)
    Bardzo fajny blog , będę tu zaglądać cześciej :)
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia z łapaniem - u nas nie ma z tym problemu, a laktozy bardzo bardzo współczuję... Ciekawe, czy to rzeczywiście podziała... oby :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My siku lapiemy przy pomocy suszarki..cieple powietrze i sika samo :-) laktoza...fuujj...u nas poczatkowo tez sie tego obawialismy bo mlody mial bole brzuszka...ale dostalismy kropelki z enzymem laktaza i nie pomoglo wiec problemy z laktoza to nie byly... trzymamy kciukasy za diete bezlaktozowa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry pediatra to podstawa.. my takiego nie mamy i omijamy przychodnię dalekim łukiem...
    Swoją drogą, AZS często jest niepożądanym odczynem poszczepiennym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Maść z witaminami to bardzo dobra rzecz. Sami zmagaliśmy się z tym problemem i po maści jest różnica. Dodatkowo obowiązkowo kąpiel w w emolientach. Uszy do góry bo będzie wszystko dobrze. A propos siusiania, u chłopaka złapanie moczu jest spoczko ale u dziewczynki - wow. Pierwsze próby szły u nas w pieluchę :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Bernadeta polecam mleko owsiane - lubię i tanie do zrobienia w domu :-) http://pinkcake.blox.pl/2012/03/Jak-zrobic-mleko-owsiane.html
    Poza tym widziałam kiedyś w E.Leclerc mleko bez laktozy ( firma chyba Candia? ), cena ok. 6 zł - na pewno stało obok koziego :-)
    Walcz o karmienie cycem, to najlepsze co możesz dać Stasiowi...:-)
    A łapanie moczu chłopca to zdecydowanie łatwiejsza sprawa niż u dziewczynki.:-)
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  7. u nas od zawsze byl problem z łapaniem :/

    OdpowiedzUsuń