niedziela, 28 kwietnia 2013

Zoo w Łodzi wreszcie widać zmiany

Dzieci śpią, zmywarka się kręci :) wreszcie chwila dla siebie. Czyli mama coś może naskrobać.
Wypad do zoo bardzo udany :) mimo iż jeszcze nie wszystkie zwierzątka przygotowane na odwiedzających to było co oglądać. Nie powiem bo pozytywnie jestem zaskoczona tym co przez ostatni rok w zoo się zmieniło. Widać że wreszcie ktoś tam pieniążki inwestuje. Szkoda tylko że stało się to po incydencie w którym dwie żyrafy straciły życie. Starszak się zmęczył bardzo krążąc po zoo, ale bardzo zadowolony. A przy okazji trafiliśmy tam na rodzinny piknik :) ludzi z dziećmi było pełno. Wesoło, kolorowo, zumba w zoo też była. Dzieciaki dostały naleśniki z nutella :) dla rodziców była kawka, napoje, mięsko z grila. Mama nie wiedziała że surykatki to takie zaczepne zwierzątka, jak ktoś podejdzie do szyby nowy to od razu wszystkie się zbiegają i wygląda tak jakby to one nas obserwowały.Jan tak się zmęczył że mama wpakowała go do wózka w drodze powrotnej.  Było wesoło i na pewno się jeszcze razem wybierzemy :)

2 komentarze:

  1. O, łódzkie zoo :) ostatnio byłam tam w 2011, ale to było przed zimą, więc większość zwierząt już się schowała. A po ogrodzie przechadzały się pawie i gubiły piękne pióra, które oczywiście zebrałam;) Bardzo szkoda było mi tych żyraf, ehh...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mysleliśmy nad zoo, ale że nie ma wszystkich zwierzątek, to odwiedzimy je w czerwcu :)
    Pozdrawiam i będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń