sobota, 29 marca 2014

Wielorazówki używać czy nie używać?????/

Choć całkiem niedawno się zapierałam że nie ma szans żeby moje dziecko nosiło wielorazówki to coraz częściej się zastanawiam czy aby jednak nie zmienię zdania. Tak, tak wiem mama nie raz mi powtarzała: nigdy nie mów nigdy. Jako 20 latka opowiadałam że nigdy nie chcę mieć dzieci, po pierwszym mówiłam nigdy więcej a właściwie żadnego więcej (baby blues przezemnie przemawiał) i tak samo z wielorazówkami.
 Rozmawiałam już z mężem i pokazywałam mu zdjęcia co to jest i jak się nosi (bo on to wogóle zielony), generalnie jest za a to nie z powodu ekologii a oszczędności. Jak wiemy pieluchy wilorazowe, chusteczki kosztują.
Obecnie dla naszego 19 miesięcznego Antośka jest to koszt chusteczki około 50 zł miesięcznie, używamy ich też na spacerze do rąk buzi itp. pieluchy wielorazowe 2-3 opakowania w ciągu miesiąca koszt około 100 zł miesięcznie. więc to mniej więcej 150zł miesięcznie, Antek ma już 19 miesięcy więc można przyjąć że przez ten czas wydaliśmy w zaokrągleniu około 2850, a mały miał 2 krotnie zapalenie prącia i pachwin więc wtedy pieluch szło dużo więcej jak i dużo więcej zużywa noworodek, bo po każdym siknięciu musiałam go umyć i przewinąć więc napewno przekroczyliśmy kwotę około 3500zł. na jednorazowe pieluchy i chusteczki.  

Bardzo fajnym rozwiązaniem dla jednorazowych chusteczek sa myjki Cheeky Wipes. Dostępne w zestawach






Wielorazowe myjki które można prać, w pralce, jest nawet do tego specjalny worek. A w zestawie jest 25 białych, różowych bądź turkusowych myjek. Koszt takiego zestawu to około 250zł. Więc dość szybko by nam się zwrócił, tym bardziej że choć będę próbowała to nie wiem czy uda mi się do czerwca odpieluchować Antosia. Więc gdybym używała go do obu moich pociech to myślę że w 3-4 miesiące zwrócił by mi się koszt tego pudełeczka. Opinie w internecie które znalazłam są dość pochlebne. 


A co do pieluch to wczytuję się co i jak ile kupić na początek i jakich. Choć zastanawiam się czy kupić od razu cały pakiet czy może 2-3 pieluchy i zobaczyć jak to będzie u nas w praktyce. W internecie jest mnóstwo pieluch, otulaczy itp do wyboru do koloru a i cenowo widziałam od około 25zł najtańsze do 80zł 






A jeśli chodzi o wzornictwo to naprawdę jest w czym wybierać.
Czy będą wielorazówki??? Czas pokaże. 

Jeśli używacie i macie jakieś wskazówki to chętnie poczytam, wrzucajcie linki do siebie jeśli macie na blogach coś więcej na ten temat. Coś co się przyda laikowi.

18 komentarzy:

  1. http://budujacamama.blogspot.com/search/label/pielucha%20wielorazowa moje wszystkie posty o wielorazówkach razem z podliczeniem kosztów. My co prawda zdecydowaliśmy się na mokre chusteczki, ale u nas wystarcza paczka na tydzień (huggies po 5 zł) więc 20zł miesięcznie, a czasem nawet mniej (jak się uda nocnikować). Rączki i buzię załatwiamy raczej wodą i ręczniczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie z tym nocnikowaniem to u nas kiepsko. Janek jak miał 18 miesięcy to wiedzia co do czego i potrafił kupę i siku zawołać sam. Po miesiącu przestał wołać. Więc na jednorazówkach jechał 2 lata i 8 miesięcy. A mógł nosić tylko pampersy więc wydatek był. Antka jak próbuję wysadzić to histeryzuje więc dałam chwilowo sobie spokój.

      Usuń
  2. Mnie takie wielorazówki bardzo się podobają i interesują mnie i to nie tylko ze względów wizualnych ale póki co nie wyobrażam sobie je używać i się z nimi bawić. Może kiedyś, podobnie jak u Ciebie zmieni się moje podejście.

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdybym wiedziała, że tak szybko zostanę mamą po raz drugi, przy Starszym zainwestowałabym w wielorazowe pieluszki. Prania trochę więcej, ale suma suma rum wychodzi taniej :)
    Najgorszy jest wydatek na początku, to duża kwota.. Ale jak się urodził Młodszy to co 2-3 dni szła paczka pampersów za 15 zł.. i tak przez pierwszy miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I, tak swoją drogą, są przepiękne ! :)

      Usuń
    2. No właśnie wiecznie czegoś brakuje, jak nie piluch to chusteczek. A tak człowiek by miał, prał i kożystał.

      Usuń
  4. te myjki sa bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mówiłam przed porodem, że nigdy żadnych wielorazówek, a teraz sama przymierzam się do zakupów, na początek ze dwa otulaczki na próbę. Jednorazowe myjki też widziałam, ale cena mnie trochę powala, chociaż może w ostatecznym rozrachunku wyjdzie taniej, tylko czy będzie mi się chciało prać i prasować te wszystkie pieluszki i ściereczki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnienietrzeba prasować tych myjek. Ba nawet suszyć nie trzeba. DO jednego z pojemniczków wlewamy wodę (odpowiednią ilość) kilka kropli olejku który jest dołączony do zestawu wkładamy wszystkie myjki. Wciągają wodę i w każdej chwili gotowe są do użycia. Po praniu nie trzeba suszyć tylko wystarczy włożyć do napełnionego wodą i olejkiem pojemniczka. Tylko pewnie pierzemy bez płynu do płukania.

      Usuń
    2. Faktycznie jak nie trzeba prasować to i suszyć, fajna sprawa.

      Usuń
  6. U nas wielorazówki sprawdzają się świetnie. Bardzo polecam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przydatne porady można u Ciebie przeczytać, nominowałam Twój blog do Liebster Blog Award :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas pieluszki to już praktycznie przeszłość ,, ale nigdy nie miałam do czynienia z owymi wielorazówkami może na próbę bym wzięła :) .

    OdpowiedzUsuń
  9. My od kilku dni zaczęliśmy stosować je i jest super:) Ale to jak mówiłam, rozpiszę się jeszcze o nich:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś mnie to nie przekonuje - całe szczęście, pieluchy mamy od dawna z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ogromną nadzieję, że już niebawem temat pieluch, chusteczek itd. zostanie zamknięty i zapomniany!
    Szczerze przyznam, że nigdy nie korzystałam z wielorazówek, choć te o których piszesz są jak najbardziej godne uwagi.
    Pozdrawiam :-)

    http://mamablogujepl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Polecam stronę http://www.chusty.info/forum/forum.php
    można poczytać o wielorazówkach, ale tez upolować je po taniości

    OdpowiedzUsuń
  13. Te myjki świetne. Choc przyznam, zę trochę drogie.

    OdpowiedzUsuń