poniedziałek, 8 lipca 2013

Dawno dawno temu

Dawno oj dawno nas tu nie było. Jest pogoda i zawsze jest coś do zrobienia..... dzieciaki mi się poprzestawiały i po 22 chodzą spać.... :( nad czym matka ubolewa bo idzie spać zaraz po nich jak tylko sie przygotuje.

Co u nas się działo a no działo sie dużo.
Byliśmy troche u dziadków i tam był tort po raz drugi :) matka sama zrobiłaa red velvet z macarpone i obłożyła masą cukrową :D Jestem z siebie dumna. To mój pierwszy tort ale już wiem że nie ostatni.





Gości a gości ci u nas. Najpierw na kilka dni przyjechała przyjaciółka z córą starszą od młodszego o całe 3 tyg :) a później mieliśmy u siebie męża córkę z pierwszego małżeństwa. Nawet nie wiedziałam że Jan będzie miał z nią taki świetny kontakt.

Słonecznego dnia mamuśki

3 komentarze:

  1. Ho ho, jestem pod wrażeniem tortu! Naprawdę osoba go robiąca przeszła sama siebie. No i przede wszystkim wszystkiego najlepszego dla Malucha! A jaki prezent przygotowaliście dla dziecka :)?

    OdpowiedzUsuń