środa, 2 kwietnia 2014

Upalnie.... 38,5 stopnia

Oj tak u nas odponiedziałku wielkie upały całe 38,5 stopnia 3-4 razy dziennie. I to nie na żadnych wakacjach tylko w centrum Polski, w  mieście zwanym Łódź. Oj tak, a sponsorem wysokich wręcz tropikalnych temperatur jest nie jaka pani zwana potocznie Anginą.
Niestety dopadło i nas a od sierpnia dzieciaki zdrowe były. A w zasadzie najbardziej złapało Antosia. To on niestety tak gorączkuje choć dzisiejsza noc była już spokojna. Na obecną chwilę próbujemy leczyć go Neosine. To coś zwane lekiem jest paskudne jak pomyje wymieszane z jakimś detergentem. No i niestety muszę to wciskać mojemu dziecku 3x5ml więc łatwo nie jest. A uwierzcie mi że nic nie zabije tego paskudnego smaku. Jeślido czwartkuniebędzie poprawy to po antybiotyk idziemy czego bardzo nie chcę żeby mały znów grzybicy nie dostał. Do tego pijemy wapno bananowe, dzieci ulubione :) i nurofen forte truskawkowy. Jak Antek widzi że Janek coś pije to sam też chce. Więc wołam Jana i daję mu sok na łyżeczce a Antoś łyka wapno potem nurofenik. Na strzykawkę z lekiem źle reaguje ale inaczej nie zaaplikuję mu tego paskudztwa. Jasiodelikatniepokasłuje ale gardło czyste więc tylko Lipomal mu daję. Mnie drapie w gardle, ale póki co jest ok. Trochę czosnku, płukanie gardła roztworem soli i myślę że przejdzie.
W piątek mam USG a już odliczam godziny. Im bliżej tym coraz bardziej mi się dłuży.

8 komentarzy:

  1. na gardło jeszcze różniste spraye. Zosi dawałam hascosept, a sobie w ciąży ssałam lub psikałam tantum verde. Kochana! Trzymaj się tam dzielnie! Super pomysł z tym soczkiem na łyżeczce... Żaden nie czuje się pokrzywdzony... :D ZDRÓWKA :*

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany :( zdrowia życzę całej rodzinie

    OdpowiedzUsuń
  3. współczuję. .. dużo zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki i szybkiego powrotu do zdrowia życzę !!

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka !:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj znam dobrze anginy. Mój maks swego czasu chorował po 3 razy w miesiącu. Mon stop. wracajcie do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Również życzę dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń