piątek, 1 marca 2013

Nie taka mama straszna


W ramach pięciu minut dla mamy postanowiłam zrobić sobie moją ulubioną maseczkę błotną :) Wtedy zaczęło marudzić moje małe dziecie i domagać się "cyca". Starsze na widok mamy z maseczką powiedziało ino idź się umyj bo jesteś brudna a małe dostało mleczarnię i się delektowało :) jak skończyło to zauważyło maseczkę skrzywiło się i ryknęło płaczem nie pomogły tłumaczenia że to mama więc szybko pobiegłam zmyć i próbowałam 10 minut opanować ten płacz... Mały śpi.  Mam nadzieje że sny są kolorowe.

Słoneczko to tylko była mamusia
Już nie będę straszyć.


PS
Jak wstał to się słodko uśmiechał :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz