Dlaczego moje chłopaki to kocykowe chłopaki.
Każde dziecko ma swojego ulubionego przytulaska, miśka z którym śpią itp. a moje chłoapki mają swoje kocyki. Chodzą z nimi spać. Kocyk Jana jest lekarstwem na małe smuteczki, na bolący paluszek czy na stłuczone kolano. Zabieramy go wszedzie ze sobą. Od niedawna ma wersję mini, mama wycięła z jednego z kocyków (a właściwie z jego połowy) kwadrat który zabraliśmy na RTG. Taka wersja torebkowa :)
Antoś idąc spać przytula się do swojego kocyka. Widać że też bedzie przywiązany do kocusia swojego.
W rozmowie z koleżanką wspomniałam o kocyku Jana i to ona stwierdziła: a to takie kocykowe chłopaki. I tak już im zostało :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz